DO ZOBACZENIA

Od czasu mojego odkrycia sansary, wiem że nie jestem sam. 
Nie potrafię jednak pozbyć się wyrzutów sumienia, a może nawet uczucia zdrady religii, którą całe moje życie z uporem wpajała mi mama.

W dniu, w którym zdałem do liceum, zacząłem pisać pamiętnik. Prócz krótkiego streszczenia wydarzeń z ostatnich miesięcy i kilku refleksji, lubiłem zadawać sobie pytania i po latach na nie odpowiadać. Czy się zakochałeś? Czy masz dzieci?

Dziś, gdy szaleje pandemia, zdarza mi się panikować, przyznaję. Jednak patrząc na fotografię, mimo że w kontrze, widzę Jego światło. Jestem w spokojnym oku cyklonu. Wczoraj, przed pójściem spać zmówiłem modlitwę. Nie ze strachu. Jak dawniej.

W nocy do pamiętnika wpisałem kilka zdań, w tym jedno pytanie. 
Jak to się skończyło?

PRZYJACIEL
MNIEJ