INWESTYCJA

inwestycja

Ponad dwa miesiące nosiłem ją blisko. Potem miesiąc pisałem. Trochę się bałem, tak odkryć.

Przynajmniej znałem tytuł. Miejsce, w którym zrobiłem to zdjęcie, odwiedzałem wielokrotnie. Obserwowałem fabrykę firmy, której akcje kupiłem dawno temu. Reszta, była wielką niewiadomą. Tak jak moje inwestycje.

Fotografia, szkolna miłość i giełdowa spółka. Od lat z oddaniem doglądane i pielęgnowane. Wielkie nadzieje, marzenia, pragnienia. Spokojnej przyszłości filary, podpory moje.

Dziś trochę tak wyglądają. Po tylu latach jakby w rozterce, rozwodnione, mgliste, za grubo ubrane. Czy kiedyś moje oczekiwania się spełnią? Czasami wątpię i z żalem spoglądam w przeszłość. Może tak rzucić wszystko w cholerę? wybyć i zacząć od nowa? Jej wzrok raczej mi nie podpowie.

Nie wiem czy będą zyski. Może nie o nie tu chodzi. Wiem jedynie, że dopóki nie odpuszczę, nie stracę.

 

WOLNOŚĆ
WARIATKA